-->

sobota, 23 listopada 2013

Gray x Erza

Witajcie!Otóż to następny one-shot Gray x Erza
Starrk: Więc tam będzie scenka +18 niestety..
Wybaczcie..jeżeli ktoś nie chce czytać...+18 to nie nie zmuszam.Tylko teraz lepiej mi się napisało z tą scenką
Starrk: Więc napisała +18 ale uważam ,żę nie zbyt jej dobrze wyszedł jej ten one-shot.
Ale hate..i to od cb..ale masz rację..pisałam to z przymusu,ale nadrobię to innymi one-shotami =)
Starrk: To zapraszamy na one-shota ...Gray x Erza ..zamawiający:  Pani lub pan Anonimowy!
****
Czuła niepokój, który wypełniał jej ciało.Otworzyła oczy.Zobaczyła jego brązowe włosy,opadające mu na twarz.Spał.Sama nie wiedziała jak łatwo została wciągnięta w tą grę.Dlaczego miała dzielić pokój z Grayem,a nie Juvia czy Lucy?A no tak bo sobie zaklepały Natsu i Jellala,a jej pozostał Fullabuster .Dlaczego były wolne trzy pokoje?-Pytała sama siebie. Odkręciła się plecami do chłopaka i próbowała zasnąć. Momentalnie poczuła na swoich biodrach czyjeś ręce.Cała czerwona ,odkręciła się w stronę Gray.
-Gray,co ty robisz?-Wyszeptała
-Cisii...wiem że wybrałaś mnie-Zaczął -Więc chce ci podziękować bo uchroniłaś mnie od Juvii.
-Co?!-Zaskoczona,odsunęła się od niego-Czyli chcesz się ze mną przespać w podzięce?-Zaśmiała się.
Dziewczyna spojrzała na jego twarz,była blada,a w oczach było widać obłęd.
-Gray ty bierzesz prochy?!-Wykrztusiła.
-A nawet jeśli ,dzięki nim czuje się szczęśliwszy i widzę świat bardziej kolorowym-Uśmiechnął się.
Zdziwiona dziewczyna spojrzała na twarz chłopaka. Odrazu się rozpogodziła.Jednak wiedziała ,że on sam robi sobie krzywdę i cierpienie.Tylko dlaczego on to robi?..Zastanawiała się.Postanowiła wybić mu to z głowy.
-Gray-Zaczęła-Wiem ,że trudno ci przełamać nałóg,ale skończ z ty.Proszę..
Brązowo-włosy westchnął.
-Czemu mam z ty skończyć?-Spytała i spojrzała spojrzał w oczy Scarlet.
-Bo to cie niszczy...a nawet zabija-Odparła i przybliżyła się do chłopaka.
-No i co z tego?..Erzo powiedz mi kim jestem dla ciebie?-Z ciszył głos.
-Przyjacielem..dobrym przyjacielem-Rzekła.
-Przyjacielem..-Powtórzył niepewnie.
Scarlet,zauważyła nagłą zmianę humoru Gray.Posmutniał.Jednak dla niej był tylko kolegą z dzieciństwa. Znali się prawie od zawsze.Ona sama zauważyła że on coś do niej czuje.Jednak ona tego nie odwzajemnia.Po chwili chłopak wstał i podszedł do szafki.Otworzył ją i wyjął z niej biały woreczek.Otworzył go.W środku był żółty proszek. Domyślała się co to jest.
-Widzisz?-Spytał i spojrzał na woreczek.
-Tak-Odparła sucho.
-Chciałabyś spróbować?-Podsunął jej woreczek pod nos.
Po chwili namysłu..stwierdziła że może spróbować ociupinkę. Kiwnęła głową.Po chwili proszek był już we wnętrzu jej ciała.Coś zachęcało ją,by wsiąść jeszcze.Wzięła.Po kilku dawkach..gdy już ją zamroczyło opadła na łóżko.Czuła spokój i radość...Otworzyła oczy.Przed sobą zobaczyła Gray w bokserkach.Siedział koło niej.
-I jak?-Zapytał.
-Dobrze-Uśmiechnęła się.
Spojrzawszy bokiem na twarz chłopaka.Wydawał się przystojny. Przykręciła się na łóżku.On położył się obok niej.Leżeli do siebie twarzami.Oboje patrzyli sobie w oczy.Przybliżyła się do niego i go pocałowała.Po czym znów spojrzeli sobie w oczy,nie wiedziała czy to przez prochy czy nie..ale widziała w nim jednak więcej niż przyjaciela.I chciała spróbować czegoś więcej.Znów go pocałowała.Odsunął się.
-Erzo..czy na pewno tego chcesz?
-Chyba tak...tak chcę
Po zrzuceniu z siebie ubrań.Leżeli w łóżku i to robili.Teraz nie wiedziała co czuła.Jednak teraz już tego nie odwróci. Gray zaczął przybliżać swoje ciało szybciej do ciała Scarlet. Oboje zaczęli czuć podniecenie i pojękiwać z rozkoszy.Mogli tak jeszcze przez kilka godzin.Było im dobrze.Jednak ,gdy już zmęczenie dało siwe znaki.Przestali i oboje wskoczyli pod kołdrę.
-Erzo..nie jestem pewien czy przespałaś się ze mną,bo wzięłaś narkotyk.-Powiedział.
-Nie wiem tego-Westchnęła-Ale dobrze mi z tobą.
Wtuliła się w jego tors i zasnęła. Chłopak popatrzył jeszcze kilka minut na śpiącą Erze..potem zasnął.


  The End



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz