-->

niedziela, 1 lutego 2015

Sting x Yukino dla Cornelleq

 Trójka przyjaciół szła razem przez korytarz główny liceum. Aż wreszcie Sting skręcił w stronę ławek i usadowił się na jednej z nich, po czym się odezwał.
- Dziś nie będzie tak nudo jak zawsze-Uśmiechnął się, przy czym ukazał swoje białe zęby. Zajrzał do swojej torby, po czym z niej wyjął oklejoną butelkę.
- Co to jest?-spytał Rogue- Nie mów, że to twój kleik na drugie śniadanie-Uśmiechnął się.
 Rogue razem z Yukino zaczęli się chichotać.
- Nie, raczej nie-odparł obojętnie- Mam tylko sake...
- Będziesz ją  pił na lekcji...?-Yukino spojrzała z nie dowierzeniem na blondyna- Zachowujesz się jak jakiś gimbus...A jesteś w liceum.  
- Czy ja mówię coś o lekcjach...-zaczął blondyn- Będziemy pić po kieliszku na każdej przerwie-Wyszczerzył się i czekał na nie potrzebne komentarze.
- Nie wiem czy to przejdzie Sting-odparł czarno-włosy, zbytnio nie zadowolony pomysłem o piciu.
- Peniasz...? No dobra niech będzie by było bardziej ciekawie zróbmy zakład. Będziemy pić na każdej przerwie po kieliszku, a na ostatniej wypijemy wszystko. A ci którzy padną stawiają pizzę wygranemu. Co wy na to ?
- No przekonałeś mnie tą pizzą-odparła dziewczyna, po czym spojrzała na Rogue, czekając na jego odpowiedź.
Westchnął, po czym się odezwał.
- Nadal tego nie czuję, ale wchodzę w to...
~^~
 Tylko czekał na pierwszy dzwonek. Na lekcji odleciał kompletnie, tym bardziej, że była do chemia. Nigdy nie lubił tego przedmiotu...
 Wpatrywał się z upragnieniem w zegar wiszący nad zieloną tablicą. Jeszcze tylko trzydzieści sekund...Każda sekunda zaczęła się wydłużać, aż wreszcie...Usłyszał dzwonek. Zaczął zbierać swoje rzeczy z ławki, po czym szybkim ruchem wrzucił je do plecaka.
 Po chwili był już za progiem sali. Szedł  wzdłuż korytarza.
- I co teraz ?-Usłyszał dobrze znany głos przez niego, Rogue. Odkręcił się w jego stronę. Nadal nie popierał picia w szkole, widział to w jego oczach.
- A co ma być...-zaczął, po czym spojrzał na niego- Idziemy do szatni i po kelichu-Wyszczerzył się.
  Zeszli po schodach, po czym skręcili w lewą stronę korytarza. Po dobrych dziesięciu metrach Sting skręcił w prawo i tak oto znaleźli się w szatni.
 Położył plecak na jednej z ławek. Rozsunął delikatnie suwak i wyjął butelkę.
- A z czego mamy pić ?-spytała biało-włosa.
 Jak na zawołanie blondyn wyjął także z plecaka trzy plastikowe kubki.
- I to są kieliszki...
- Mniejsza z tym, ważne, że jest co pić i z tego.- odparł dając nacisk na ostatni wyraz.
 Odkręcił butelkę, po czym wlał to trzech kubków sake. Gdy naczynia były zapełnione każdy wziął je do ręki.
- No to na zdrowie-odparł Sting, po czym wziął całą zwartość na raz.
- Na zdrowie...-mruknął czarno-włosy, po czym także opróżnił swój kubek.
 Tylko Yukino wpatrywał się w nich dość niepewnie. Wachała się.
- No pij Kino-Uśmiechnął się. Zawsze ją tak nazywał, gdy nie potrafiła podjąć decyzji i w tedy się godziła.
  Zobaczył błysk w jej oczach. Szybko wypiła sake, po czym spojrzała na niego zwycięsko.
- Idziemy na lekcje za chwilę dzwonek-odparł Rogue.
~^~
 Pili tak przez całe sześć przerw. Bez przerwy. Sam nie wiedział jak mogło wystarczyć tej sake...
  Powili przestawali kontaktować na lekcji, wpatrywali się po prostu w wszystko tylko nie nauczyciela. Nie chcieli by ktokolwiek coś zwęszył. 
 Przerwa. Dość chwiejnym krokiem Sting dostał się do szatni, po czym padł na ławkę. Nie mal, że w nią nie trafił i wylądował na podłodze. Alkohol działał na niego za bardzo...
Zauważył dwie postaci idące w jego stronę, to była Yukino i Rogue. Sięgnął do plecaka i wyjął z niego butelkę, ponownie polewając alkohol. 
 Po chwili kubki Stinga i Yukino był puste. Wpatrywali się w Rogue.
- Pasuje...-odparł, po czym położył się na ławce. 
- No to zostaliśmy tylko my-odezwała się dziewczyna.
  Blondyn tylko przytaknął. 
 Zaczęli pić. Po jakiejś czwartej kolejce Sting zaczął wpatrywać się w dziewczynę. Była naprawdę ładna. Jej białe, krótkie włosy podkreślały jej cerę. Jej oczy wpatrywały się w niego. 
- Yukino podoba ci się...?-spytał. I palnął głupotę...gdy człowiek jest pijany nawet nie wie co mówi...a wszytko przetwarza mu się strasznie powoli...
Odpowiedziała mu cisza. 
 Nie wiedział dlaczego, ale w jednej chwili...pragnął jej. Jego prawa dłoń powędrowała pod jej bluzkę, błądząc po jej ciele. Miała strasznie ciepłą skórę...Dłoń zaczęła piąć się ku górze, a za chwilę i lewa dołączyła do prawej. Zbliżył swoją twarz do jej twarzy. W tedy spojrzała na niego i otrząsnęła się. Odepchnęła jego ręce od jej ciała. Zaskoczyło go to. Ponownie zbliżył się do niej i pocałował ją, namiętnie...jak tylko potrafił. Przestała się opierać. W tej samej chwili oboje upadli na ziemnie nie przestając się całować. 
 Gdy było już  po wszystkim dziewczyna położyła się na torsie Stinga.
- I co kto stawia komu pizzę ?-spytała.
- Yyhhm, na pewno nam stawia pizzę Rogue.-Uśmiechnął się, po czym pocałował dziewczynę w usta.- A my się jakoś dogadamy.

****************************
Mam nadzieję, że się podobało. Wybacz,że krótko ;c . Ale tak jakoś wyszło ;v

1 komentarz:

  1. Dość krótko, ale spodobał mi się pomysł. :D Taki niecodzienny.. ale fajny. :)
    Weny! :*

    OdpowiedzUsuń